sobota, 4 lipca 2015

Trudna prawda



Poniedziałek to najlepszy dzień na stawienie czoła swoim „ogonom”.

Dziś postanowiłam zrobić to, co już długo odkładałam nie mogąc się zmobilizować i szczerze mówiąc zajęło mi to cały dzień. Jedną z tych rzeczy było wybranie się do klubu anonimowych żarłoków. Chodziło mi to już po głowie od dłuższego czasu, ale nie do końca byłam pewna czy chcę, czy moje problemy z jedzeniem są wystarczające do uznania je za uzależnienie i jaka jest różnica między AŻ a Al-Anon. Ale uczestnictwo w maratonie popchnęło mnie i do zrobienia tego kroku.
Czytaj dalej →

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz